Ponieważ mój maż wyjeżdżał na narty i odgrażał się, że będzie jadł tam Snikersy i inne niezdrowe paskudztwa - postanowiłam przygotować mu chociaż trochę zdrowszych batoników. Pamiętałam przepis Nigelli na batoniki owsiane. Trochę go zmodyfikowałam i powstały owsiane, bardzo słodkie i bardzo energetyczne ciasteczka.
Oto potrzebne składniki:
- paczka płatków owsianych górskich
- 100g pestek ze słonecznika
- 100g żurawiny suszonej
- 100g rodzynek
- 100g orzechów laskowych
- 3 tubki mleka skondensowanego o smaku karmelowym
- 100g mleka
- 3łyżki miodu
- skórka pomarańczowa w cukrze
Wracając do batoników- orzechy należy oczywiście pokruszyć, ja zawijam je w ściereczkę i kruszę drewnianym tłuczkiem. Wymieszane składniki suche zalewamy ciepłym mlekiem i odstawiamy na 20 minut. Dzięki temu płatki owsiane stracą posmak surowizny i będzie je łatwiej gryźć. Następnie dodajemy miód i mleko skondensowane. Mieszamy wszystko dokładnie. Blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i układamy na nim masę. Dobrze jest ugnieść ją ręką, nie za bardzo, ale tak, by batoniki się nie rozpadały po upieczeniu. Pieczemy przez ok. 40 minut w niewysokiej temperaturze ( ok140 stopni). Po upieczeniu, jeszcze ciepłe kroimy na prostokąty, posypujemy skórką pomarańczową. Ja dodałam jeszcze do części polewe z rozpuszczonej czekolady. Pychota!
Chciałabym i ja takie smakowite batoniki dostać:)
OdpowiedzUsuńMrrrrrr.... to będzie kolejny przepis, jaki zastosuję :) Dzięki!
OdpowiedzUsuńAle jestem dumna!
UsuńJuż mi leżą składniki długo w domu na podobne batony i czekają:P Zamawiałam ostatnio sporo rzeczy u BioBablscy i m.in. duuużżą ilośc płatków wielozbozowych. To trzeba coś z nimi zrobić. A to zdrowe i smaczne:) tak myślę.
OdpowiedzUsuńkategorycznie chcę spróbować
OdpowiedzUsuńrobiłam są przepyszne
OdpowiedzUsuń