czwartek, 31 maja 2012

Truskawkowe ciasto- szybkie, łatwe i przyjemne

To najszybsze a efektowne ciasto z truskawkami. Robimy ciasto biszkoptowe, wrzucamy do niego truskawki. Pieczemy jakieś 30 minut. Po upieczeniu jeszcze ciepłe ciasto posypujemy czekoladą startą na tarce i startymi orzechami brazylijskimi. I już mogą przychodzić goście.
Składniki:
  • 4 jajka duże, od wiejskich kur
  • szklanka cukru
  • szklanka mąki
  • zapach waniliowy lub migdałowy
  •  proszek do pieczenia
  • odrobina tłuszczu i bułka tarta do posypania formy
  • pół kilo truskawek
  • pół tabliczki gorzkiej czekolady
  • 4 orzechy brazylijskie
Z białek ubijamy sztywną pianę ( ze szczyptą soli). Cały czas ubijając, pomału dodajemy żółtka, cukier, mąkę z proszkiem, zapach. Jeśli truskawki są małe dajemy je w całości. Jeśli duże kroimy na pół.Wlewamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem i wysypanej mąką lub tartą bułką foremki. Moja jest okrągła o średnicy 29 cm. Na wierzchu układamy truskawki. Pieczemy ok. 30 minut, na złoto. A co na koniec, napisałam na początku. Smacznego!
 


wtorek, 29 maja 2012

Kalarepka faszerowana z kaszą gryczaną

Dość szybkie, a efektowne jest to danie. Pasujące do letniego obiadu na tarasie lub balkonie. Kalarepki zazwyczaj jemy surowe, ale czasem fajnie jest spróbować bardziej obiadowej ich wersji. Dodatkowo fajnie tu zagrała kasza gryczana. Bo właściwie narzucały się ziemniaki. Ale kasza zdrowsza, więc wygrała i dobrze.
Składniki:
  • 4 kalarepki
  • 200g kaszy gryczanej
  • ser wędzony żółty, 15 dkg
  • 2 marchewki
  • 4 pieczarki
  • pół cebuli
  • świeże oregano, szczypiorek, kolendra
  • pieprz, zmielone suszone pomidory lub fit-up do makaronów Kamisu
  • sól
Gotujemy kaszę gryczaną w lekko osolonej wodzie, tak żeby kasza była miękka ale mokra. Jeśli odparuje nam cała woda trzeba jej dolać. W przeciwnym razie po zapieczeniu kasza będzie niemiłosiernie sucha. Kalarepki obieramy i gotujemy w całości ok. 15 minut, muszą być chrupkie. W tym czasie ścieramy marchewki, cebulę i pieczarki na grubej tarce i dusimy w rondelku z minimalną ilością wody ok 5 minut,dodajemy trochę sera, też startego na tarce, pieprz i zieleninę. Gdy ugotowane kalarepki przestygną, ścinamy im wierzch- na przykrywkę. Następnie drążymy,zostawiając ściankę grubości ok. centymetra. Ja to zrobiłam łyżeczką do robienia kulek.Było łatwo. W wydrążone kalarepki wkładamy farsz z marchewek i pieczarek, przykrywamy odkrojoną częścią.. Do naczynia do zapiekanek, lub dowolnego żaroodpornego, wykładamy kaszę gryczaną, posypujemy suszonymi pomidorami. Możemy tu też dodać środki kalarepek, posiekane oczywiście, drobniutko. Na kaszy układamy kalarepki i posypujemy wierzch resztą startego sera. Zapiekamy, aż ser się zrumieni. Przed podaniem posypujemy zieleniną i świeżo zmielonym pieprzem.. Ja miałam też kwiatki szczypiorku. Można też dodać po kawałeczku masła na każdą kalarepkę.


niedziela, 27 maja 2012

Dobra zupa z soczewicy

Nie lubię fotografować zup. Ciągle robią się odblaski. A jak nie, to czarne dziury. Albo nieapetyczne ślady na miseczce. No, ale trudno. Czasem trzeba. Na szczęście jadamy już na tarasie i można wykorzystać pięknie zaśniedziały glonami stół. Od kilku dni nie jest przesadnie upalnie. Tak więc zupa z czerwonej soczewicy jest jak najbardziej na miejscu. A ta jakaś wyjątkowo smaczna wyszła. Może to i zasługa świeżo rwanego koperku.
Składniki:
  • szklanka czerwonej soczewicy
  • włoszczyzna
  • 3 średnie ziemniaki
  • pół czerwonej papryki
  • vegeta natur, sól, pieprz świeżo zmielony czarny
  • pół główki czosnku, łyżka masła
  • koperek, sok z połówki limonki
Zaczynamy od opłukania soczewicy, czerwonej nie musimy moczyć, bo i tak szybko się gotuje. Opłukaną zalewamy ok. 2 litrami wody i gotujemy na niedużym ogniu. Mieszamy co jakiś czas, bo lubi się przypalać od dna. Gdy trochę zmięknie dodajemy włoszczyznę i paprykę. Najlepiej jest marchewkę, pietruszkę, paprykę  i seler zetrzeć na grubej tarce, a por drobno posiekać. Gdy włoszczyzna zmięknie dodajemy pokrojone w kosteczkę ziemniaki, drobniutko posiekany czosnek  solimy, pieprzymy i dosypujemy vegetę. Gotujemy jeszcze 5 minut. W sumie zupa powinna się gotować ok. 25 minut od momentu zagotowania soczewicy. Do ugotowanej zupy dodajemy posiekany koperek, łyżkę masła i sok wyciśnięty z połówki limonki. Można też zetrzeć trochę limonkowej skórki, moja niestety poszła do ciasta.Zupa smakuje podobnie do grochowej, ale jest lekkostrawna i niskokaloryczna.




sobota, 26 maja 2012

Makaron naleśnikowy

Wróciłam do domu z pogrzebu wujka. Wujek pięknego wieku dożył, jak to się mówi, 91 lat. Pogrzeb piękny, pogoda piękna. W drodze powrotnej korki i upał w samochodzie. Wróciłam zmęczona i głodna. Niestety żaden obiad na mnie nie czekał. W lodówce znalazłam natomiast dwa samotne naleśniki po wczorajszych, z truskawkami.i lodami. Sięgnęłam więc do zamrażalnika po szpinak, niestety było go bardzo malutko. I tak powstało to danie. Na patelnię z łyżką oliwy wrzuciłam szpinak. Dosłownie garstkę. Gdy się rozmroził i poddusił dodałam pokrojone, nożyczkami w paseczki, naleśniki. Tak samo pokroiłam suszone pomidory. Były w bardzo czosnkowej zalewie, więc nie dodawałam już czosnku. Po chwili starłam na to kawałeczek żółtego sera i posypałam wszystko tymiankiem. I w 10 minut miałam obiad.
Składniki:
  • 2 naleśniki
  • garść szpinaku
  • 5 kawałków suszonych pomidorów
  • kawałeczek żółtego sera
  • łyżka oliwy, szczypta soli
  • świeży tymianek 





środa, 23 maja 2012

Zielone kopytka

Co robi dobra gospodyni, gdy z poprzedniego obiadu zostały ugotowane ziemniaki? Oczywiście- kopytka.  A ponieważ pora jest sprzyjająca należało kopytka zazielenić. Poszłam więc do ogródka i narwałam liści przeróżnych. Trochę się bałam, czy nie za dużo tego zielonego i czy kopytka nie będą smakowały trawiasto. Ale nie, było super. Najbardziej przebijał się smak lubczyku i mięty. Natomiast zupełną rewelacją było posypanie całego dania serem pleśniowym. Taki obiad na świeżym powietrzu był bardzo przyjemny, a kolor kopytek zlewał się z kolorem trawy i liści lipy wokół domu.
Składniki:
  • ok. kilograma ziemniaków
  • szklanka mąki pszennej
  • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
  • jajko wiejskie
  • listki pokrzywy,szpinaku,lubczyku, mięty, mniszka,lebiodki ( tak ze trzy garście)
  • szczypiorek
  • sól, pieprz
  • cebula, kilka pieczarek, oliwa, ser pleśniowy
Ziemniaki na kopytka muszą być ugotowane, dobrze ugniecione, zimne. najlepiej jak postoją przez noc w lodówce. Najpierw przygotujmy na patelni cebulkę i pieczarki do polania klusek. Należy podsmażyć na oliwie, drobno pokrojoną cebulę razem z pokrojonymi w plasterki pieczarkami i odstawić. Do dużego garnka nalać wodę posolić, wstawić na gaz. Teraz ciasto. Do ziemniaków dodajemy obie mąki i zblenderowane,  najlepiej razem z jajkiem dla wilgotności, wszystkie zioła. Solimy i szybko wyrabiamy, tak żeby ciasto się nie zagrzało, bo będzie się niemiłosiernie kleiło. Wyrobione ciasto dzielimy na 4 kawałki. robimy z każdego wałeczek. Podsypujemy mąką i kroimy nożem na ukos, dość wąskie paseczki. Ja maczam nóż w mące- kluski łatwiej odchodzą. Wykładam pokrojone kopytka na duży talerz, też wysypany mąką i z talerza wrzucam na wrzątek. Ale jak ktoś ma blat bliżej kuchenki to może bez talerza. Po wrzuceniu klusek do wrzątku czekamy aż wypłyną i gotujemy jeszcze 3 minuty. Wyjmujemy sitkiem lub cedzakiem. Kładziemy na talerz. Ładnie wyglądają na liściu sałaty lodowej. Polewamy cebulką i posypujemy drobno pokruszonym serem. Pieprzymy. Pychota, oczywiście z surówką.  Zrobiłam mix sałat z pomidorem, pestkami słonecznika i skórką z limonki. Było dobre, nawet bardzo.



wtorek, 22 maja 2012

Sałatka z kwiatka

Do smażonych pieczarek, które były dziś na obiad, zrobiłam super sałatkę. Była super z trzech powodów. Po pierwsze była z avocado, które fenomenalnie smakuje z pieczarkami. Po drugie była z kwiatkami bzu, o których przeczytałam, że są jadalne i z kwiatkami szczypiorku. Po trzecie, były w niej listki rukoli i kolendry z naszego ogródka. Cieszy mnie to, że zaczynamy jeść swoje zielsko. Zioła, szczaw, rabarbar już były. Teraz zaczyna się właśnie rukola, za parę dni będzie szpinak. Tak lubię, zamiast do sklepu- do ogródka!
Składniki:
  • sałata lodowa
  • pomidor
  • avocado
  • rukola
  • szczypiorek, ciut kolendry
  • sok z cytryny, sól
  • kwiatki bzu i szczypiorku
Tak mniej więcej pół główki salaty kroimy na drobne kawałki. Wrzucamy do miski. Pomidora i obrane avocado dodajemy do sałaty, skrapiamy dość obficie sokiem z cytryny, dodajemy posiekany szczypiorek i sól. Mieszamy. na wierzch kładziemy listki rukoli i kolendry, posypujemy kwiatkami. Ponieważ avocado jest tłuste -nie trzeba dodawać do tej sałatki oliwy.
Przypominam, że trzeba jeść avocado. Jest zdrowe i ma dobre tłuszcze. Takie bardzo dobre, przeciwdziałające miażdżycy. No i oczywiście ma witaminy :)



Pieczarka w roli głównej




Baaardzo lubię smażone pieczarki. Tak tylko trochę, tak całkiem na brązowo lub w dowolny inny sposób. Jakieś sto lat temu mój ówczesny narzeczony wyjechał do Berlina Zachodniego, na tak zwane saxy. Czyli zarabiać . Pracował w jakiejś knajpie i robił tam często pieczarki w pietruszce. Jak wrócił robił  takie dla mnie. Mój dzisiejszy obiad jest swobodną na ich temat wariacją.
Składniki:

  • pół kilo pieczarek
  • olej do smażenia
  • szczypiorek z kwiatkami
  • vegeta, sól,
  •  żółty ser
  • czosnek
Pieczarki myjemy, suszymy, kroimy na ćwiartki. Na patelnię wlewamy trochę oleju, wrzucamy pieczarki. Smażymy na niedużym ogniu ok. 5 minut. Posypujemy odrobiną Vegety Natur, dodajemy drobniutko posiekane 2-3 ząbki czosnku. Na końcu dodajemy szczypiorek, solimy i posypujemy odrobiną startego, żółtego sera. Pamiętajcie, by solić pieczarki już usmażone- dzięki temu nie ściemnieją. Podajemy z kartofelkami i surówką. Szczególnie polecam surówkę z avocado- fantastycznie pasuje do pieczarek. No po prostu niebo w gębie! Uwielbiam!






poniedziałek, 21 maja 2012

Obiad do pracy


Znów wracam do tematu obiadów do pracy. Przeczytałam gdzieś ostatnio, że bardzo jest teraz modne zabieranie do pracy pudełka z domowym obiadem. Bardzo mnie to ucieszyło. Raz, że to zdrowo. Dwa, że w takim razie mój maż jest bardzo modny. Nie jest mi tak łatwo przygotować mu solidny posiłek odkąd nie jadamy mięsa. Ale uczę się pomału wykorzystywać coraz więcej możliwości. Pilnuję też, żeby było kolorowo i różnorodnie. Raz w tygodniu jest kasza, potem ryż, makaron, naleśniki, ziemniaki...Czasem pierogi i kopytka. I zawsze jakaś surówka. Obowiązkowo, do wszystkiego. No, może tylko poza naleśnikami na słodko. Wtedy jest tylko dużo owoców. Na zdjęciach jest zestaw z kaszą gryczaną.jako dodatek - pieczarki ze smażonym tofu, szczypiorem i żółtą papryką. Przygotowanie właściwie identyczne jak gulaszu z boczniaków. Surówka to pokrojona w paseczki cykoria z sosem jogurtowym, posypana mieszanką kiełków. Przygotowanie takiego posiłku zajmuje ok. 20 minut. Tyle, mniej więcej, ile gotuje się kasza. W tym czasie wszystko siekamy, wrzucamy na patelnię i dusimy kilka minut. Tych kilka minut zajmie nam posiekanie cykorii i polanie jej sosem (np. jogurt z odrobiną soli, cukru i czosnku) Gdy ugotuje się kasza, wykładamy ją do pudełka, na to pieczarki i już, można iść do pracy!




niedziela, 20 maja 2012

Gulasz z boczniaków




Nie jest łatwo, gdy jesteś wegetarianką, a twojemu mężczyźnie śni się gulasz. Sen się ziścił pod postacią warzyw i boczniaków, w czerwonej poświacie sosu pomidorowego.
Składniki:
  • 20 dkg boczniaków
  • 3 marchewki
  • papryka czerwona
  • czarne oliwki
  • cebula, 5 ząbków czosnku
  • pudełko krojonych pomidorów
  • szczypiorek, koperek, oregano zielone
  • pieprze różne, ciut chili, sól
  •  kiełki "na patelnię'
  • oliwa, 3 łyżki śmietany 18
Na patelni z odrobiną oliwy podsmażamy cebulę, dodajemy pokrojoną marchewkę, boczniaki (bez twardych części) posiekane oliwki i paprykę. Drobno siekamy czosnek, też dodajemy. Pieprzymy, solimy, zalewamy pokrojonymi pomidorami i szklanką wody.Dusimy ok.15 minut.Na końcu dodajemy posiekane zieleniny i kiełki. Odstawiamy z ognia i dodajemy śmietanę. Podajemy z ryżem lub makaronem.










Chłodnik na szybko

Każdy ma swój sposób na chłodnik. Można znaleźć setki przepisów różniących się zarówno składem warzyw, jak i tym czy używa się jogurtu, kefiru, czy śmietany. Są też wersje wegańskie.zresztą jest tak z większością zup. mój chłodnik jest wypracowaną przez lata wersją oszczędzającą czas. Przecież robi się go zazwyczaj gdy jest piękna pogoda i szkoda siedzieć cały dzień w  kuchni.Oczywiście też nie zawsze używam tych samych składników. Tym razem jest jeszcze wersja bez botwiny. Moje buraczki są jeszcze za małe a te w sklepie lepią się od chemii.  Miałam też sporą biała rzodkiew, więc użyłam jej zamiast rzodkiewek. Chłodnik jest jedyną zupą do której używam zupy w proszku. Jest to barszcz błyskawiczny Knorra. Bez sztucznych barwników i bez glutaminianu, więc nie jest to duże przestępstwo. A oszczędność czasu wielka.
Składniki:
  • 5 ogórków "krótkich"
  • 2 pęczki rzodkiewek lub 1 biała rzodkiew
  • 2 małe ogórki małosolne
  • koperek, szczypiorek
  • kefir 1,5 litra
  • 100g śmietany
  • czosnek 
  • barszcz Knorra
Zielone ogórki trzeba obrać, małosolne można dać ze skórką. Lepiej jest używać ogórków krótkich, takich jak do kiszenia, są mniej wodniste. ogórki i rzodkiewki ścieramy na grubej tarce. Koperek i szczypiorek drobno siekamy, najwygodniej nożyczkami. Ząbek, lub dwa czosnku wyciskamy. W kubku zalewamy barszcz gorącą wodą, tylko w takiej ilości, by proszek się rozpuścił. Bierzemy ilość potrzebną na 1,5 litra zupy, według proporcji na opakowaniu.Gdy przestygnie zalewamy nim warzywa i dolewamy kefir i śmietanę. Odstawiamy na 2 godziny do lodówki. jemy z wiejskim jajkiem na twardo lub z grzankami czosnkowymi. Chłodnik ma piękny kolor i można go ciekawie udekorować. ja tym razem użyłam kwiatków szczypiorku i mniszka.




piątek, 18 maja 2012

Papryka faszerowana tofu

 

Rozmawiałam wczoraj z koleżanką, pytała co prostego i bezmięsnego można zrobić na obiad. Poleciłam jej faszerowaną paprykę i sama nabrałam  chęci na to danie. ponieważ faszerowanie papryki w całości wymaga długiego potem duszenia lub pieczenia, kroję papryki na pół. Nie jest tak ślicznie, ale za to praktycznie.
Składniki:
  • 2 średnie papryki
  • kostka tofu
  • 10dkg rokpola
  • garść kaparów
  • olej sezamowy
  • pieprz, świeży tymianek, szczypiorek
Paprykę kroimy wzdłuż na połówki. Wyjmujemy ze środka nasionka. Na patelnię lub do rondelka nalewamy trochę wody, kładziemy paprykę "na plecach" i do środka wlewamy też ciut wody. Dusimy pod przykryciem przez ok. 10 minut, aż miąższ zrobi się przezroczysty, ale pozostanie twardy. Do miseczki siekamy tymianek, szczypiorek, dolewamy kilkanaście kropel oleju sezamowego i lekko ucieramy, by wydobyć aromat. Tofu i ser rokpol ścieramy na grubej tarce, mieszamy z ziołami i pieprzymy. Dodajemy odsączone kapary.  tymczasem studzimy połówki papryki, nadziewamy powstałą masą i zapiekamy przez chwilę na patelni, tak by farsz się lekko roztopił i przyrumienił. Można też włożyć zamiast tego do piekarnika i podpiec przez ok. 20 minut. Ja nie mam na to czasu,  gotuję rano, by dać mężowi obiad do pracy :)






środa, 16 maja 2012

Ziołowe kuleczki

                                                                                                                                                                       Kiedy zobaczyłam jak pięknie wygląda z bliska kolorowa przyprawa Kamisu do sałatek, pomyślałam, że koniecznie trzeba coś w niej obtoczyć. Zajrzałam do lodówki i był tam biały ser. Co prawda kupiłam go z myślą o naszym szczeniaku, ale był to dobry serek i został przerobiony na fajną kolację.A szczeniak poczekał do następnych zakupów. Właściwie to on już nawet nie jest szczeniakiem. To całkiem duży piesek :) ma pewnie z rok. Trudno powiedzieć dokładnie, bo się przybłąkał.

 Składniki:
  • 250g białego sera półtłustego
  • pieprz,sól
  • szczypiorek
  • kapary
  • przyprawa "kolorowe zioła do sałatek" (kamis)
  • tymianek świeży, lub inne zioła
Ser ugniatamy widelcem ze szczypiorkiem,solą, pieprzem. Bierzemy do ręki kawałek wielkości orzecha, robimy placuszek, nakładamy w środek kilka kaparów i formujemy kulkę. Na talerzyk siekamy drobno tymianek i wysypujemy przyprawę do sałatek, każdą kulkę dokładnie obtaczamy. Odstawiamy na trochę do lodówki, by się ser nasączył aromatem ziół.  podajemy z kilkoma kroplami dobrej oliwy i pieczywem.





wtorek, 15 maja 2012

Marchewka z groszkiem w sosie szczawiowym

 Jeżeli lubicie marchewkę z groszkiem, ale zawsze wydawała się wam nieco mdłym daniem polecam tę wersję. Tym bardziej, ze jest bardzo prosta. Jeszcze prostsza, gdy skorzysta się z marchewki mrożonej, od razu pomieszanej z groszkiem, a szczaw rośnie w ogródku. Bo właściwie sam pomysł wziął się z tego ogródkowego szczawiu. Trzeba go często oskubywać z liści, inaczej zaczyna  kwitnąć i staje się twardy. Zostałam więc ze sporą garścią szczawiu, za małą jednak, by gotować zupę. A w zamrażalniku była marchewka z groszkiem i ich pożeniłam w taki oto sposób:
Składniki:
  •  opakowanie marchewki z groszkiem Hortexu
  • duuuża garść szczawiu
  • 2 łyżki masła, trochę mąki i mleka na sos beszamelowy
  • sól, pieprz, pietruszka zielona lub inne zielsko
W garnuszku ugotować marchewkę z groszkiem w niewielkiej ilości lekko osolonej wody.  W tak zwanym międzyczasie wrzucić na patelnię łyżkę mąki, dodać masło i rozprowadzić mlekiem, czyli innymi słowy zrobić prosty beszamel. Następnie dodać do sosu szczaw, opłukany i pokrojony w paski. Chwile podgrzewać na patelni, posolić, popieprzyć. Gdy szczaw zmieni kolor na khaki, zdjąć z ognia. Dodać posiekaną drobniutko natkę. Jeśli ktoś woli gładkie sosy można go jeszcze zblenderować. Wymieszać z ugotowaną marchewką. Koniec.

Ciasto marchewkowe z ricottą

Mój Tata wspomina swoje ciasto marchewkowe, które dostawał w dzieciństwie na urodziny. Nigdy nie będzie takie samo. Wspomnienia smakują lepiej niż rzeczywistość. Ja szukam smaku ziemniaków, które jadłam kiedyś na wsi. Zwyczajnie ugotowanych, choć nie-zwyczajnie bo na węglowej kuchni. A ziemniaki były ukopane tego samego dnia..Ale nie o ziemniakach miało być, lecz o niezwykle aromatycznym cieście marchewkowym. Pomysł na nie, a właściwie przymus upieczenia, wziął się z obfitości przypraw, które dostałam na Konferencji Blogerów. Miałam ochotę, by zapachniało nimi całe mieszkanie. A jak wiadomo najlepszym na to sposobem jest upieczenie ciasta. Kiedyś, gdy chciałam zamontować nad kuchnią okap, mój mąż powiedział, że lubi zapach gotowania, bo wtedy pachnie jak w domu. I do dzisiaj okapu nie mamy. Do ciasta zapachowego powędrował wiec szafran, cynamon, kardamon ...Ale po kolei. Oto składniki:
  • trzy średnie marchewki
  • szklanka mąki orkiszowej
  • 2 szklanki mąki razowej
  • 3 jajka wiejskie
  • szklanka oleju rzepakowego
  • 3/4 szklanki cukru trzcinowego
  • proszek do pieczenia
  • skórka otarta z 1 cytryny
  • cynamon, kardamon, szafran ( ok 15 pylników)
  • mieszanka przypraw do dań słodkich  (Kamis)
  • serek ricotta i 4 łyżeczki miodu na krem
  • ewentualnie garść mrożonych jagód do dekoracji. 
Najpierw trzeba obrać marchewki i zetrzeć je na drobnej tarce. Można też od razu zetrzeć skórkę cytryny. Szafran dodałam też do marchewki, żeby trochę nasiąkł. Z białek jajek ubić pianę, żółtka można na razie wrzucić do marchewki. Przesiać do miski obie mąki, dodać do nich proszek do pieczenia ( według proporcji na opakowaniu, plus jeszcze trochę, na ciężar marchewki) Dosypać cukier, dolać olej i marchewkę z żółtkami i skórką cytryny. Dodać też przyprawy, dość sporo ale generalnie według uznania. Na końcu wymieszać wszystko mikserem i połączyć z pianą z białek. Jeżeli ciasto jest za gęste ( wszystko zależy od soczystości marchewki) można dolać odrobinę wody lub mleka. Jeżeli za wodniste- dosypać mąki. Piec ok 40 minut w temp. ok. 200 stopni w foremce wysmarowanej tłuszczem i posypanej mąką.
W czasie, gdy ciasto się piecze możemy przygotować krem. Serek ricotta zmiksować z kilkoma łyżeczkami miodu. Ot i tyle. Ale aromat ciasta będzie świetnie pasował do smaku miodu. Gdy ciasto jest upieczone i wystygło, kroimy je na dwie części. Przekładamy kremem i odrobiną jagód dla kontrastu. Wierzch smarujemy odrobiną kremu, posypujemy cynamonem i dekorujemy jagodami. Smacznego!




wtorek, 8 maja 2012

Cukinia w sweterku

Cukinia w sweterku, czyli w cieście może być obiadem ( z dodatkiem ryżu lub ziemniaków oraz surówki) lub samodzielnym daniem . Dla smakoszy trunków polecam dodanie do ciasta zamiast wody -piwa, lub czerwonego wina. Najlepiej wybrać niedużą cukinię, by łatwo było jej plastry otoczyć ciastem.
Składniki:
  •  mała cukinia
  • jajko
  • woda, mąka
  • przyprawy, zielenina
  • oliwa
Cukinię kroimy w plastry o grubości około centymetra ( im starsza cukinia tym cieńsze muszą być plasterki, by się ładnie usmażyły) Z jajka, wody i mąki rozrabiamy ciasto, jak na naleśniki, tylko nieco gęstsze. Dodajemy sól, pieprz, posiekaną zieleninę, curry, lub inne, lubiane przyprawy. Ja dodałam jeszcze bardzo drobno posiekaną czerwoną paprykę. Wrzucamy plastry cukinii do ciasta i ostrożnie wyjmujemy je na patelnię. Smażymy na złoto z obu stron. Można też dodać pod koniec ząbek czosnku dla pełniejszego smaku, lecz tak, by się nie przypalił, bo będzie gorzki.



niedziela, 6 maja 2012

Włoskie gołąbki

Zawsze lubiłam najbardziej gołąbki z kaszą gryczaną. Niestety moja przyszywana ciocia, która je robiła, już nie żyje. A ja jakoś nie mam śmiałości wziąć się za ten przepis. Na razie uwiodła mnie swoją urodą główka kapusty włoskiej. Zaserwowałam więc jej nadzienie z ryżu i pieczarek oraz sos grzybowy.
Składniki:
  • około 10 liści kapusty włoskiej
  • 5 pieczarek
  • szklanka ugotowanego ryżu
  • spora marchewka
  • 2 cebule
  •  3 łyżki płatków jaglanych ( lub tartej bułki)
  • koperek, czosnek, pieprz, pieprz ziołowy, cząber
  • sól, odrobina oliwy do smażenia
  • kilka suszonych grzybków do sosu ( lub więcej pieczarek)
Kapustę należy obgotować, przestudzić. Zdjąć delikatnie duże, całe liście. Wykroić z liści najgrubszy kawałek łodygi, resztę ściąć, ile się da, nożem na płasko.Grzybki suszone namoczyć w letniej wodzie i posiekać w paseczki. Cebule drobno pokroić. Jedną odkładamy do sosu. Drugą cebule podsmażamy na patelni, dodajemy starte na tarce  pieczarki i marchewkę. Mieszamy z ryżem, płatkami, natką i przyprawami. Solimy do smaku.Powstała masą faszerujemy liście kapusty. W dużym płaskim garnku układamy na dnie pokrojone grzybki, trochę pokrojonych w paski mniejszych liści kapusty, cebulę. Posypujemy przyprawami. Układamy gołąbki i zalewamy wodą, solimy. Jeśli ktoś lubi może dodać zamiast soli kostkę bulionową. Gotujemy na bardzo małym ogniu około godziny.

czwartek, 3 maja 2012

Bardzo łatwe ciasto - tiramisu

To jedno z moich ulubionych ciast. Lekkie i smaczne. Jego zrobienie nie zajmuje wiele czasu, a może zastąpić tort, lub być świetnym ciastkiem do kawy. Można wzbogacić  go o nutę alkoholu, ale ja zazwyczaj nasączam biszkopt tylko kawą.
Składniki:
  • 4 jajka wiejskie + żółtko do  kremu
  • szklanka mąki orkiszowej lub zwykłej
  • szklanka trzcinowego cukru
  • wanilia lub zapach do ciasta
  • serek maskarpone 250g
  • 3-4 łyżki cukru pudru
  • odrobina kakao
  • szklanka słabej kawy
Najpierw pieczemy biszkopt. Oddzielamy białka i ubijamy  ze szczyptą soli na sztywną pianę. Pomału dodajemy żółtka, cukier, mąkę i ziarenka wanilii ( lub zapach) Jeżeli mamy dobre wiejskie jajka nie trzeba dodawać proszku, jeżeli nie jesteśmy pewni, lepiej do mąki dodać proszek do pieczenia. Ciasto pieczemy około pół godziny w temp. 200 stopni. W tym czasie możemy przygotować krem. Do miseczki wkładamy serek mascarpone, dosypujemy cukier puder ( ja daję 3 płaskie łyżki, ale jak ktoś lubi bardzo słodko, może dać więcej) i dodajemy żółtko. Jeżeli wolicie nie jeść surowego jajka, zamiast żółtka można dać trochę ( pół szklanki, mniej więcej) budyniu waniliowego, ugotowanego na gęsto, czyli w połowie zalecanej ilości mleka. Serek ucieramy mikserem na gładką masę. Kiedy ciasto przestygnie trzeba je przekroić na dwa cieńsze placki, jak do tortu. Oba kawałki nasączamy porządnie kawą, jeżeli szklanka to za mało, można dać więcej. Biszkopt musi być wilgotny, nie mokry, bo nam się rozpadnie. Następnie smarujemy jeden kawałek kremem, przykrywamy i wierzch smarujemy  jeszcze cienką warstwą kremu. Posypujemy odrobiną kakao ( najlepiej przez sitko) i dowolnie dekorujemy. Najlepiej smakuje po kilku godzinach spędzonych w lodówce.