W przedświątecznym ferworze porządków i zakupów nie miałam głowy do gotowania obiadu. Na szczęście nic nie jest tak inspirujące, jak resztki z poprzedniego dnia. Miałam trochę ugotowanego ryżu i cieciorki. Cieciorka była ugotowana i utłuczona tłuczkiem do ziemniaków, wiec nie całkiem na gładką masę.Ryż natomiast był dość kleisty, został z odrobiną wody, nadawał się do sklejenia kotletów bez dodatku mąki czy tartej bułki. Ponadto znalazłam 3 pieczarki, nieco już wyrośnięte i starłam je na tarce. Do tego sporo posiekanej zieleniny, głownie koperku. Z przypraw tylko sól i pieprz, bo lubię smak cieciorki i nie chciałam go całkiem stracić. W sumie kilka minut roboty i obiadek był gotowy. W czasie smażenia kotlecików ( bez panierki) zrobiłam jeszcze surówkę i już.
Składniki:
- 3/4 szklanki ugotowanej cieciorki
- 1/2 szklanki ugotowanego ryżu
- 3 pieczarki
- sól, pieprz, posiekany koperek
- olej do smażenia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz