wtorek, 31 stycznia 2012

Sylwester z kaszą

Każdego roku, na Sylwestra, mój dziadek kupował kaszę jaglaną. Punktualnie o północy musieliśmy zagryzać szampana kaszą gotowaną na sypko i bez dodatków. Jednocześnie każdy musiał mieć przy sobie pieniądze- często panie, nie mając kieszeni w sukienkach, tańczyły z monetą w bucie. A wszystko to po to, by być zdrowym i bogatym przez cały rok. Przypomniały mi się te Sylwestry, dzisiaj zwane domówkami, bo kupiłam płatki jaglane. Trochę się bałam, że będą smakowały dziwnie. Na pierwszy raz wymieszałam je z płatkami owsianymi. Niepotrzebnie - okazały się pyszne. Wchodzą więc na listę zakupów obowiązkowych. Nigdy nie wiadomo czy nie przyniosą bogactwa. A na pewno przyniosą ładne włosy i paznokcie - kasza jaglana zawiera krzemionkę, bardzo dobrą na porost i leczącą stawy. Podobno greccy bogowie ambrozję przyrządzali właśnie z kaszy jaglanej z miodem. Rzeczywiście jak się poczyta, co zawiera  ta kaszka, to jest tam iście boska liczba dobroczynnych składników.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz