czwartek, 28 listopada 2013
Galaretka z winogron
Tak, wiem - niespecjalnie to wygląda na zdjęciu. Trochę jak galaretka z buraczków. Trudno, była smutna pogoda. Ale smak takiej galaretki jest znakomity. Jest zrobiona z polskich ciemnych winogron. Z naszego ogródka. Próbowałam zjeść wszystkie na surowo, bo najzdrowsze, ale się nie dało. Było ich za dużo.
Składniki są bardzo proste - sok z winogron i agar.
Winogrona ( ok. 2kg) zdejmujemy z gałązek, wrzucamy do garnka , podgrzewamy i ugniatamy ( np. tłuczkiem do ziemniaków) żeby puściły sok. Ja moich nie musiałam dosładzać, bo były leciutko przemrożone i bardzo słodkie w związku z tym. Następnie wyłożyłam pulpę winogronową na sitko i odcisnęłam. Szło opornie, więc zostawiłam na noc, obciążone kamiennym moździerzem. Soku wyszło ok. litra. Dodałam 2 łyżeczki agaru i chwile gotowałam. Po ostudzeniu pokroiłam w kosteczkę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo intrygujące. Pewnie to same pyszności :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnnie wygląda pysznie, nie ma to jak domowa, zdrowa galaretka ;) Pozdrawiam, gingerbreath.blox.pl
OdpowiedzUsuńA mi się ten kolor bardzo podoba :) Wygląda smakowicie! Mniam...
OdpowiedzUsuńA skąd ten agar? Ja też mam sok z winogron i nie wiem jak go zrobić.
OdpowiedzUsuńA skąd ten agar? Ja też mam sok z winogron i nie wiem jak go zrobić.
OdpowiedzUsuńAgar można kupić w bardzo wielu sklepach, głównie tzw "ze zdrową żywnością" lub w internecie. :)
Usuń